Kliknij tutaj --> 🥳 kto mieszka w polsce ten się w cyrku nie śmieje

Dla mnie występowanie w cyrku to nie jest praca, to moja ogromna pasja! Uwielbiam adrenalinę oraz zachwycać moimi występami publiczność. 7. W tym roku występujesz po raz pierwszy w Polsce. Jak porównasz polską publiczność do tej z innych europejskich państw. Jak ci się pracuje w Polsce? Polubienia: 77,Film użytkownika Mr Boomer Stand-up (@mrboomerstandup) na TikToku: „Kto prowadzi w Polsce biznes ten się w cyrku nie śmieje ;) #lego #klocek #zabawa #biznes #pozytywna #energia #karnawal #party #biznesman #rada”.Dobra Rada dla Młodych Biznesmenów | LEGOMAN | Zostań Superbohaterem ! sonido original - Oliver. Stream Peasdie Boys - Kto raz z babą mieszkał, ten się w cyrku nie śmieje by tweetless on desktop and mobile. Play over 320 million tracks for free on SoundCloud. Kto w kadrach i płacach pracuje, ten się w cyrku nie śmieje 🙈 Nowe uprawnienia rodzicielskie spędzają sen z powiek kadrowcom i płacowcom, a fora… Monika Smulewicz na LinkedIn: Kto w kadrach i płacach pracuje, ten się w cyrku nie śmieje 🙈 Nowe… Kto w Polsce mieszka, ten się w cyrku nie śmieje. https://twitter.com/ctomczyk/status/1484505624348086272. 21 Jan 2022 Prix Rencontre Avec Les Dauphins Marineland. Zachód zawsze był “rusofobiczny”, a “sankcje były z Rosją od dziesięcioleci”. Do tego Polska i Ukraina powinny zostać za swoje słowa zdyscyplinowane przez sojuszników – to słowa Siergieja Ławrowa. Rosyjski dyplomata udzielił wywiadu dla saudyjskiej stacji Al Arabiya. Ławrow chce dyscyplinować Polskę Ławrow stwierdził w wywiadzie, że Zachód zawsze był “rusofobiczny”. W jego odczuciu “sankcje były z Rosją od dziesięcioleci“. – Nigdy w historii Związku Radzieckiego ani w historii Federacji Rosyjskiej nie przeżyliśmy dnia bez sankcji – powiedział. W jego odczuciu płynie z tego pewna nauka do Moskwy. Jego zdaniem “wiara państw Zachodu, że najnowsza fala sankcji sprawi, iż Rosja zacznie błagać o łaskę, świadczy, że Zachód nie ma pojęcia, jak postępować z Rosją”. Określił też “wstydem i hańbą dla zachodniej cywilizacji” działania, które teraz podejmują Stany Zjednoczone i inne państwa Zachodu. – (…) biegają po całym świecie, grożąc innym krajom konsekwencjami, jeśli te nie przyłączą się do sankcji wobec Rosji – kpił sobie Ławrow. Dodał, że jeżeli Zachód przyzna się do “pomyłki” i swoich “błędów”, to istnieje szansa “na pewne wznowienie stosunków w przyszłości”. Potem pojawił się wątek Ukrainy, a konkretnie Wołodymyra Zełenskiego. Ten stwierdził bowiem, że jego kraj popełnił w latach 90. błąd, pozbywając się arsenału jądrowego (przypomnijmy, że w zamian za to, USA, Rosja i Wielka Brytania gwarantowały nienaruszalność granic Ukrainy). Nawiązał też do słów premiera Mateusza Morawieckiego, który to miał powiedzieć, że Polska z zadowoleniem przyjęłaby przeniesienie amerykańskiej broni jądrowej z Niemiec do Polski. – Nigdy dotąd tak niebezpiecznie się nie bawiliśmy. Powinniśmy nalegać na oświadczenia stałych członków RB ONZ, że wojny nuklearnej nigdy być nie może. By mieć co do tego pewność, Zachód powinien zdyscyplinować ukraińskich i polskich kolegów, którzy nie dostrzegają niebezpieczeństwa w zabawie bardzo ryzykownymi słowami – proponował Ławrow. Źródło: Al Arabiya Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści? Wesprzyj nas swoją wpłatą. Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce. WPŁAĆ Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników. Please add exception to AdBlock for If you watch the ads, you support portal and users. Thank you very much for proposing a new subject! After verifying you will receive points! Filip444 22 Jul 2021 10:57 468 #1 22 Jul 2021 10:57 Filip444 Filip444 Level 4 #1 22 Jul 2021 10:57 Dzień dobry, piszę ten temat z zapytaniem o system zdalnego włączania urządzenia 230v potrzebuję czegoś takiego aby pilotem można było włączyć zdalnie minimum 10 urządzeń, czyli pilot + minimum 10 odbiorników 230v. Zamierzam użyć tego systemu do włączania lampek choinkowych na dworze, do jednego modułu będzie podłączone nie więcej niż 4-5 kompletów chińskich lampeczek, każdy komplet ma po około 200 ledów, jedyne co znalazłem na internecie to zestawy 4 kanałowe, lub taki system ale na 12v A lepiej będzie chyba kupić gotowy zestaw pod zasilanie 230v Bardzo dziękuje za wszelką pomoc! I pytanie co do lampek, zakleiłem gorącym klejem całą puszke z zewnątrz aby była szczelna czy sama płytka z układami musi mieć dostęp do potwietrza? Czy może byś szczelnie puszka zaklejona? #2 22 Jul 2021 11:26 retrofood retrofood VIP Meritorious for #2 22 Jul 2021 11:26 Tutaj są 8-kanałowe. Mam taki, na dowolnego pilota (programuje się samemu), działa. Ale już dawno się bawiłem, nie pamiętam gdzie jest. Po południu poszukam konkretny kod. #3 22 Jul 2021 11:37 Filip444 Filip444 Level 4 #3 22 Jul 2021 11:37 Dzięki za propozycje, lecz potrzebuję odbiorniki każdy osobno, nie posiadam tyle kabli aby po całym podwórku ciągnać kable, muszę mieć 10 kanałowe i 10 modułów osobno, tak sobie myślałem że przecież mogę wykorzystać to co jest na 12v ale musiałbym poszukać przekaźnika, ale nie wiem jakiego dokładnie aby to działało i nic nie poszło z dymem, mam w domu 3 odbiorniki z pilotem takie i one mają płytke jako odbiornik system przekaźnika i przetwornice aby płytka była zasilana. Ale bardzo fajnie by było gdyby był gotowy zestaw. I dodatkowo jedna płytka może nie uciągnąć tyle kompletów lampek, gdybym miał wszystkie lampki podłączyć pod jeden moduł mogło by się coś spalić Helpful post #4 22 Jul 2021 11:58 PRL PRL Level 40 Helpful post #4 22 Jul 2021 11:58 Sonof i komórka może być? Link #5 22 Jul 2021 12:04 retrofood retrofood VIP Meritorious for #5 22 Jul 2021 12:04 Filip444 wrote: muszę mieć 10 kanałowe i 10 modułów osobno, To trzeba pomyśleć o sterowaniu cyfrowym. Nie ten dział. #6 22 Jul 2021 12:20 Filip444 Filip444 Level 4 #6 22 Jul 2021 12:20 PRL wrote: Sonof i komórka może być? Link Szczerze, wolałbym pilot. Przez telefon niezbyt bym chciał. #7 22 Jul 2021 12:24 PRL PRL Level 40 #7 22 Jul 2021 12:24 Komórka ma dwie zalety: - sterowanie przez Internet, - przypisanie nazwy dla danego włącznika. Ale skoro ma być pilot, to szukaj. #8 22 Jul 2021 12:31 Filip444 Filip444 Level 4 #8 22 Jul 2021 12:31 PRL wrote: Komórka ma dwie zalety: - sterowanie przez Internet, - przypisanie nazwy dla danego włącznika. Ale skoro ma być pilot, to szukaj. Po wifi okej, a jaki to może mieć zasięg? Dam radę będąc w domu włączyć coś na zewnątrz? Dzieli mnie z 4 ściany do urządzenia, łącznie około 20-30 m, i czy te urządzenie mogę zasilić cienkim kablem? Wtedy bym po prostu odciął od lampek kabel zasilający i bym go tutaj zamontował. #9 22 Jul 2021 12:50 Ktoś_tam Ktoś_tam Level 33 #9 22 Jul 2021 12:50 Filip444 wrote: Zamierzam użyć tego systemu do włączania lampek choinkowych na dworze, do jednego modułu będzie podłączone nie więcej niż 4-5 kompletów chińskich lampeczek ... A lepiej będzie chyba kupić gotowy zestaw pod zasilanie 230v ... pytanie co do lampek, zakleiłem gorącym klejem całą puszke z zewnątrz aby była szczelna czy sama płytka z układami musi mieć dostęp do potwietrza? 1. Jak już słyszę o lampkach chińskich 230V na dworze plus jakaś puszka na dworze uszczelniona klejem na gorąco to mi się niedobrze robi. 2. Lepiej na dworze w tym przypadku aby 230V nie było. 3. Są lampki które mają zasilacz, który mógłby być w pomieszczeniu a na zewnątrz puścić niższe napięcie. #10 24 Jul 2021 22:22 Filip444 Filip444 Level 4 #10 24 Jul 2021 22:22 Dziękuje za wszelką pomoc, jednak użyje systemu Sonof fot. Marcin Oliva Soto / mat. teatru Nieco ponad trzy miesiące temu tylko ci, którzy interesowali się sceną polityczną za naszą wschodnią granicą, mogli kojarzyć postać Wołodymyra Zełeńskiego. Aktor, komik, celebryta, którego zwycięstwo w ukraińskich wyborach prezydenckich można było traktować w kategoriach mało śmiesznego żartu, w kilka dni stał się symbolem niezłomności, zaciekłej walki o swoją ojczyznę, tożsamość i cały wolny świat. Absurdalny atak Rosjan na Ukrainę, oprócz całej grozy jaką niesie ze sobą wojna, pokazał dobitnie jeszcze jedno – w jaki sposób dyktatorzy omamieni podszeptami klakierów na temat własnej wielkości, w trzy miesiące mogą kompletnie ośmieszyć własny kraj, niwecząc tym samym dziesiątki lat mocarstwowej propagandy. Spektakl NaXuj. Rzecz o Prezydencie Zelenskim w krakowskim Teatrze Nowym Proxima precyzyjnie wydobywa na powierzchnie porażającą groteskowość sytuacji, w jakiej znalazła się cywilizowana Europa, kompletnie zaskoczona tym, że w XXI wieku ruscy o dziwo nadal są w której rozgrywa się spektakl, przypomina lunapark utworzony z ruin zburzonego miasta. Słynne powiedzenie, że „Kto mieszka w Polsce, ten w się w cyrku nie śmieje” można w tym przypadku śmiało rozszerzyć na szeroko rozumiany słowiański wschód. Na wojennych zgliszczach walczą ze sobą upiory przeszłości i bohaterowie teraźniejszości. Zełeński (Michał Felek Felczak) symbolizuje siłę, moc sprawczą. Swoją posturą, sposobem mówienia, poruszania się, stara się wskrzesić ducha walki z najeźdźcą. Mimo superbohaterskiego anturażu nie jest pozbawiony ludzkich słabości. Widzimy człowieka targanego emocjami, strachem, który z jednej strony paraliżuje, z drugiej zaś pcha do czynów, których sam prezydent by się po sobie nie spodziewał. W działaniach wspiera go Upiór Kijowa (Katarzyna Krzanowska), stylizowana na Harley Quinn, pogromczyni rosyjskich samolotów, które strąca przy pomocy procy i kiszonych ogórków. To właśnie takie historie jak ta, o pewnej Ukraińce niszczącej drona przy pomocy słoika, zbudowały oddolną narrację o wojnie za naszą wschodnią granicą. Już nie tylko czołgi, karabiny i rakiety walczą z agresorem – to nawet przysłowiowa babcia klozetowa pokazuje ruskim, gdzie ich miejsce. Tym Ukraina zdobyła nasze serca, pospolitym ruszeniem zwykłego obywatela, który nie ugina się pod naporem wroga, ale bierze co ma pod ręką i walczy, do upadłego. W walce Dawida z Goliatem, rozum mówi Goliat – jak się skończyło, wiedzą nie tylko ciemnej stronie mocy prym wiedzie Rasputin (Karol Śmiałek). Jest to zdecydowanie najciekawsza postać spektaklu. Przypominający Jokera fan zespołu Rammstein, wije się po całej scenie niczym słowiański demon. Jest prawdziwym mistrzem ceremonii – to on inspiruje agresorów do walki (choć sama Matuszka Rosija wyrzeka się go w pięknej scenie w końcowej części przedstawienia). Zestawienie dwóch bohaterów z uniwersum Batmana też ma swoje symboliczne znaczenie – wiemy jak dziwny, zakręcony, będący kwintesencją toksyczności związek, tworzy Joker z Harley. Sam Zełeński toczy wewnętrzny konflikt – z jednej strony historia Rosji i Ukrainy jest ze sobą nierozerwalnie związana, z drugiej zaś uczucie, które wygasło, łatwo przemienia się we wzajemną sam Putin (Sławomir Sulej) gra tu drugorzędną rolę. Jest przedstawiony jako groteskowy gość przechodzący któryś z rzędu kryzys wieku średniego. Problem w tym, że zamiast Ferrari kupuje sobie rakiety i samoloty. Wyłaniający się ze śmietnika historii (dosłownie!) były agent KGB bardziej bawi, niż budzi strach, zresztą bardzo szybko zostaje spacyfikowany i resztę przedstawienia ogląda przywiązany do kwestią spektaklu jest Polska, którą utożsamia wzruszony działacz kultury Hołdzimierz Władyszłap Praszto (Piotr Sieklucki). Biegający po scenie w stroju ludowym, z siatami pełnymi darów dla potrzebujących, jest do bólu gombrowiczowski (a to duża sztuka!). Forma nienaganna, przecież każdy chce pomóc i chce się tym pochwalić na fejsie (a ekstrawagancki wolontariusz ma nawet okazję zrobić sobie selfie z samym prezydentem), ale – jak to z formą bywa – okazuje się być całkiem pusta w środku. Z ustami pełnymi staropolskich frazesów tak naprawdę bardziej przeszkadza, niż pomaga w walce. Z szablą na czołgi, znamy to już od czasów Wajdy. Sieklucki tworzy Polaka targanego sprzecznościami, człowieka z sercem na dłoni, ale pamiętającego wołyńskie krzywdy. To bardzo ciekawy temat do rozwinięcia, jak pogodzić teraźniejszą braterskość z dawnymi, nieprzepracowanymi krzywdami. Tu nie ma na to miejsca, bo też nie taka jest konwencja tego spektaklu, będącego w gruncie rzeczy mieszanką farsy i czarnej kozacką duszę wyśpiewuje Bohun (Jacek Stefanik), jego partie wokalne należą do najmocniejszych elementów przedstawienia. Tu również jest przewrotnie – wojownik, człowiek stworzony do walki wykonuje słynną piosenkę zespołu 5Nizza „Soldat”, będącą swoistym antywojennym manifestem. Sojusz Bohuna, Polaka i prezydenta – Ukraińca żydowskiego pochodzenia we wspólnej sprawie pokazuje jak historia potrafi zadrwić z tych, którzy niejednokrotnie poświęcają całe życie, by w niej grzebać i szukać punktów spornych. Przychodzi moment próby, w którym nie ma to absolutnie żadnego o formie, która nie mogła być inna. Za wcześnie, by na chłodno, analitycznie tworzyć sztuki mówiące o tym, co się dzieje. Śmiech – jedyna, ale niezwykle skuteczna broń pozwala poradzić sobie z ogromem cierpienia, jakie obserwujemy od 24 lutego. Scenografia, kostiumy i charakteryzacja to sceniczny majstersztyk. To przedstawienie jest po prostu dobrze zrobione. Jakkolwiek to nie brzmi – dobrze się go ogląda. Po reakcjach publiczności czuło się, że tego typu złapanie oddechu, dystansu było wszystkim potrzebne. Historia nieraz pokazała, że to właśnie od śmiechu zaczynają pękać mury, wydawałoby się nawet największych twierdz. Zakłady bukmacherskie z pewnością dostarczają wielu emocji. Muszą jednak odbywać się w pełni legalnie. Jaki jest ich statut prawny w Polsce? Rynek legalnych zakładów możecie poznać np. na „Fame MMA 13 obstawianie”. Nowelizacja ustawy o grach hazardowych W 2017 roku rząd Prawa i Sprawiedliwości znowelizował ustawę o grach hazardowych. Co w ten sposób zmienił? Ustawa hazardowa obejmuje zapisy dotyczące automatów, kasyn, pokera i zakładów bukmacherskich. W praktyce tworzy jednak państwowy monopol na automaty i ogranicza tzw. szarą strefę w zakładach sportowych. Warto zauważyć, że uchwalona ustawa hazardowa wchodziła w życie w dwóch etapach. Najpierw 1 kwietnia 2017 roku nastąpił zakaz korzystania z usług bukmacherów, którzy nie posiadali polskiej licencji. Zostały przy tym wprowadzone nowe warunki dotyczące reklamy legalnych bukmacherów. Z kolei 1 lipca tego samego roku został utworzony rejestr domen zakazanych – pojawiły się blokady płatności u nielegalnych bukmacherów. Chodziło o to, by rynek oczyścić z niepewnych podmiotów. W efekcie z Polski wycofały się np. zagraniczne firmy – gra za ich pośrednictwem stała się niemożliwa za sprawą wspomnianego rejestru domen zakazanych. Ministerstwo Finansów podjęło też próbę uporządkowania rynku bukmacherów w Polsce. Działanie należy pochwalić, bowiem, jak ostrożnie liczą znawcy rynku, do 2017 roku około 90% zakładów było u nas zawieranych u bukmacherów działających w tzw. szarej strefie. Negatywnie wpływało to na budżet państwa, ale też na polskich operatorów. Ci ostatni byli zmuszani do nierównej walki z podmiotami, które nie płaciły podatków i ogólnie nie ponosiły takich kosztów jak oni. Ciąg dalszy na następnej stronie. Strona 1 z 2 Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści? Wesprzyj nas swoją wpłatą. Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce. WPŁAĆ Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników. Kto w Polsce żyje, ten w cyrku się nie śmieje, a do zoo nie chodzi, bo pozamykane. Zresztą, może to akurat dobrze – biednym zwierzętom przyda się trochę odpoczynku od głodnych egzotyki rodzinek. Rodzinki te mogą w tym czasie odwiedzić kościół lub muzeum, nasiąknąć narodową historią i wzmocnić sojusz z Bogiem. Mogą też pooglądać telewizję i poszerzyć swoje horyzonty. Kiedyś zoo było w telewizji – Polskie Zoo. Pamiętacie? Jerzy Kryszak i paru innych boomerskich komików zakładali maski, wcielali się w polityków i przydawali im zwierzęcych cech, obśmiewając ich upodlenie. Jedyny problem z tym programem był taki, że jednak zwierzęta w niektórych kwestiach stoją kilka pięter ponad politykami. Ale okej, metaforyczna świnia, wesz czy żmija pasują do rządzących jak mało które przymioty. Gdyby Polskie Zoo wróciło na antenę, pion charakteryzacji nie miałby dużo roboty – te smutne gęby polskich polityków i tak są już maskami wrośniętymi w miejsca, gdzie kiedyś były twarze. Pytanie tylko: kto byłby kim w nowym Polskim Zoo? Jacek Sasin – knurek Rubaszny, jowialny, z buzią uśmiechniętą, sytą i rumianą, Jacek „Siedemdziesiąt Milionów Przepie*dolone Na Wybory, Które Się Nie Odbyły” Sasin przypomina poniekąd to wspaniałe, czyste zwierzę, któremu ludzie niejednokrotnie zarzucają najgorsze. Otóż świnie i knury należą do zwierząt najinteligentniejszych, podobnie jak wicepremier, który z rozwagą planuje kolejne działania w Ministerstwie Aktywów Państwowych, który sprytem, bystrością i pojętnością wspina się na wyżyny, pozostawiając daleko w tyle resztę politycznej sceny. Nie znajdzie się chyba nikt, kto mógłby zaprzeczyć? Wszak tylko inteligentny i roztropny człowiek w taki sposób Przepie*doli Siedemdziesiąt Milionów Na Wybory, Które Się Nie Odbyły, że nie poniesie za to żadnej kary! Krystyna Pawłowicz – papugaEgzotyczny ptak o nietuzinkowej urodzie, charakterystycznym dziobie oraz umiejętności naśladowania ludzkiego głosu mógłby z pewnością symbolizować równie nietuzinkową, charakterystyczną sędzinę Trybunału Konstytucyjnego, która niestety nie posiadła umiejętności przemawiania ludzkim głosem, ale przecież wszystko jeszcze można nadrobić. Krysia Pawłowicz jest poza tym adwokacką papugą dla swojego przełożonego, Jarka Kaczyńskiego, który chętnie korzysta z jej zdolności do odwracania uwagi. Gdyby mógł, zapewne nosiłby ją na ramieniu. Jarosław Gowin – żółwPowoli, ale sukcesywnie zmierza tam, gdzie zmierza. Odporny na czynniki zewnętrzne i zmiennocieplny – doskonale dopasowuje się do sytuacji, a gdy trzeba, nabiera wody w usta. Jarosław Gowin jest obecny w polskiej polityce od dawna, do swojego stanowiska dochodził miarowo, ale nie opieszale. W trudnych czasach wysokich amplitud nastrojów społecznych był w stanie pohamować swoje apetyty, schować się we własnej skorupie, przeczekać, by dostać wymarzone stanowisko wicepremiera. Kto wie, może tak jak żółw jest długowieczny i stanie jeszcze wyżej w hierarchii królestwa zwierząt? Krzysztof Bosak – piesek chihuahuaSympatyczne stworzonko, w gruncie rzeczy milutkie i kochane, które potrafi narobić hałasu, pokazać ząbki, ale nie ma z niego żadnego pożytku, a po dłuższym czasie tylko denerwuje. Krzysiu Bosak lubi pohałasować, ale nie wnosi nic sensownego na rodzime, polityczne podwórko. Obstawiony bulterierami w postaci znacznie bardziej elokwentnego Sławomira Mentzena i znacznie p o t ę ż n i e j s z e g o wizerunkowo Janka Korwina-Mikkego, Bosak robi wrażenie zagubionego szczeniaczka, którego chciałoby się pogłaskać i poklepać po pyszczku.

kto mieszka w polsce ten się w cyrku nie śmieje